Kuchennych Rewolucji tu nie będzie,
gdyż Wiedźmy słynęły z doskonałego pichcenia, dlatego Madzia Gessler tu
nie będzie nam potrzebna, chodź miło byłoby z nią jakiś mały kuchenny
sabacik urządzić...
No cóż, może innym razem...
Ale
do rzeczy drogie Siostrzyczki... Przyznam się bez bicia, że
grzecznością w tym roku nie grzeszyłam, a że jutro Mikołajki, to
wypadałoby żeby coś ten Mikołaj podrzucił do skarpety.
Stąd ten pomysł na "Pierniczki Wiedźmy z Zakopanego", które mam nadzieję zaowocują w dniu jutrzejszym.
W
dzisiejszych czasach można kupić już gotowe, tylko do rozwałkowania
ciasta czy masy piernikowe, ale wiadomo, że znajdziemy tam samą chemię.
Ja
jestem wrogiem nr 1 jeżeli chodzi o te sprawy, dlatego podaję Wam jeden
z kilku moich nie zawodnych przepisów na te pyszotki.
Przepis jest przyjazny dla małych dzieciaczków!
CZAS PRZYGOTOWANIA: około 30 min
CZAS PIECZENIA: około 15 min
Składniki na ciasto:
* 2 szklanki mąki
* 15 dag miodu (najlepszy od Dziadunia ;o))
* 2 łyżki masła
* 3/4 szklanki cukru
* 2 jaja
* łyżeczka sody oczyszczonej
* łyżeczka przyprawy do pierników
Składniki na lukier:
* 1 szklanka cukru pudru
* 3/4 łyżki soku z cytryny (ewentualnie wody)
Moje Miłe...
Mąkę z sodą wsypujemy do miski, mieszamy, następnie dolewamy ciepłego-rozpuszczonego miodku.
Potem w ruch idzie masełko, cukier, przyprawa piernikowa oraz jedno jajo.
Zagniatamy ciasto i wyrabiamy je do momentu kiedy stanie się gładkie.
Oprószamy blat, żeby ciasto się nie lepiło-ja również oprószam wałek.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość około pół centymetra.
Teraz najbardziej wyczekiwany moment przez mojego 6-letniego Synusia... czyli wykrawanie foremkami.
* 2 łyżki masła
* 3/4 szklanki cukru
* 2 jaja
* łyżeczka sody oczyszczonej
* łyżeczka przyprawy do pierników
Składniki na lukier:
* 1 szklanka cukru pudru
* 3/4 łyżki soku z cytryny (ewentualnie wody)
Moje Miłe...
Mąkę z sodą wsypujemy do miski, mieszamy, następnie dolewamy ciepłego-rozpuszczonego miodku.
Potem w ruch idzie masełko, cukier, przyprawa piernikowa oraz jedno jajo.
Zagniatamy ciasto i wyrabiamy je do momentu kiedy stanie się gładkie.
Oprószamy blat, żeby ciasto się nie lepiło-ja również oprószam wałek.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość około pół centymetra.
Teraz najbardziej wyczekiwany moment przez mojego 6-letniego Synusia... czyli wykrawanie foremkami.
Gdy
już mamy swoje ulubione kształty pierniczków gotowe, to układamy je na
blaszce wyłożonej papierem do pieczenia - lecz nie za ciasno gdyż
jeszcze nam urosną!
Teraz możecie posmarować pierniczki rozbełtanym jajem.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 15-20 minut.
Pamiętajcie, żeby przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku!
A tak wyglądają pierniczki... dzieło mojego Synusia...
Pierniczki możecie po upieczeniu posmarować lukrem, który robi się z cukru pudru wymieszanego z sokiem z cytryny lub wody jak kto woli.
Możecie też je ozdobić kolorowymi posypkami, orzechami lub polewą czekoladową (ja zazwyczaj rozpuszczam czekoladę w kąpieli wodnej).
Teraz możecie posmarować pierniczki rozbełtanym jajem.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 15-20 minut.
Pamiętajcie, żeby przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku!
A tak wyglądają pierniczki... dzieło mojego Synusia...
Pierniczki możecie po upieczeniu posmarować lukrem, który robi się z cukru pudru wymieszanego z sokiem z cytryny lub wody jak kto woli.
Możecie też je ozdobić kolorowymi posypkami, orzechami lub polewą czekoladową (ja zazwyczaj rozpuszczam czekoladę w kąpieli wodnej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz